Kiedyś czytałem sobie o znanych inwestorach giełdowych. Jak na pewno wielu z Was natknąłem się na historię Warrena Buffet’a oraz jego mentora Benjamina Graham’a. Drugi z nich często opowiadał zabawną historię o pewnym gościu, którego nazywał Mr Market. Mam nadzieję, że Ty również tak samo jak ja nauczysz się widzieć rynek giełdowy przez pryzmat tej opowieści.
Wyobraź sobie, że każdego dnia do Twego domu przychodzi gość. Na pozór wygląda normalnie. Czasem jest bardzo podekscytowany a innym razem wydaje się być zdołowany. Gdy tylko otworzysz mu drzwi zaczyna Ci podawać ceny akcji. Np. Apple 100 dolarów, Google 500 dolarów itp. Ceny, które słyszysz zmieniają się codziennie. Tak samo jak zmienia się jego humor. Jeżeli jest mocno podekscytowany to ceny idą w górę. Jeżeli jest zdołowany to ceny idą w dół. Cokolwiek by się nie działo on wróci do ciebie jutro i znów poda Ci ceny akcji. Przy każdej jego wizycie masz 3 możliwości:
- Możesz coś od niego kupić
- Możesz coś mu sprzedać
- Lub po prostu mu podziękować za odwiedziny i nic nie robić.
To jest właśnie rynek giełdowy. Każdego dnia podaje Ci ceny i naprawdę możesz dokonać tylko jednego z 3 wyborów: kupić, sprzedać lub zaczekać. Rynek będzie do Ciebie wracał każdego dnia przedstawiając nowe oferty kupna i sprzedaży. To jest właśnie tak proste, ale bardzo często niezrozumiałe dla początkujących inwestorów.
Zachowanie wyżej wspomnianego (Mr. Market) zawsze odzwierciedla zachowanie rynku. Z dnia na dzień jego humor zmienia się nieznacznie. Czasami jednak ceny, które widzisz są bardzo horrendalnie wysokie a czasem śmiesznie niskie. Jest to dokładne odzwierciedlenie ludzkich emocji, które panują aktualnie na rynku giełdowym. Codzienny obraz optymizmu lub pesymizmu inwestorów giełdowych. To właśnie te skrajne ludzkie emocje sprawiają, że na rynku pojawiają się okazje inwestycyjne. Tych naprawdę dobrych nie ma za wiele i trzeba nauczyć się na nie czekać. Jako inwestor indywidualny masz tą niewątpliwą przewagę nad instytucjami finansowymi, że nie zawsze musisz inwestować. Pamiętaj, że np. fundusze inwestycyjne nie mogą mieć tylko gotówki. Muszą kupować i sprzedawać akcje podążając za wpłatami i wypłatami inwestorów. Ty masz ten luksus, że możesz po prostu zaczekać i siedzieć na gotówce. Cash Is King.
Nie możesz przy tym słuchać innych. Musisz mieć własne zdanie. Telewizja i inne media komentują rynek codziennie, bo właśnie na tym zarabiają pieniądze. Dostają pieniądze za to, że komentują rynek. Biura maklerskie ciągle zmieniają swoje prognozy. Zmieniają ceny docelowe akcji, które analizują. Im właśnie zależy na tym, żebyś grał na giełdzie jak najczęściej bo wtedy płacisz im prowizję. Na rynku giełdowym jest wiele konfliktów interesów. Nie każdy z uczestników obrotu giełdowego czerpie korzyści z wzrostu lub spadku ceny akcji.
Ty masz ten luksus, że nie musisz reagować. Traktuj ich jak pana Mr. Market. Wybieraj swoje okazje i nie daj się wciągnąć w pogoń za każdą zmianą rynku. Miej swój rozum. Jeżeli chcesz być lepszy w grze na giełdzie niż inni musisz robić rzeczy inaczej niż inni, bo większość nie ma racji. Najlepsze okazje inwestycyjne zdarzają się, gdy leje się krew i każdy twierdzi, że rynek spada. To jest właśnie moment kapitulacji gdy wszyscy inni sprzedali i ponieśli stratę.